środa, 13 listopada 2013

"Spryciarz z Londynu" - Terry Pratchett

- Co tam masz? - Zapytał Kot.
- A fajna książkę - Odpowiedziała Alicja.
- A jaką... - Zaciekawiony Kot zaczął czytać między palcami Alicji. - ... "Spryciarz z Londynu"... ale czemu akurat z Londynu?
- No bo tam mieli najfajniejsze kanały.
- Hmmm... kanały... brzmi ciekawie... a co to właściwie jest?
- To takie tunele pod ziemią do których spływa wszystko z góry... tak z grubsza. Są nieco obślizgłe, zabrudzone i pełne szczurów.

- Yyy... to już nie są takie fajne jak myślałem. Można sobie tam futro ubrudzić, chociaż szczury brzmią fajnie.
- No można się ubrudzić, ale ile ciekawych rzeczy można znaleźć. Właśnie główny bohater tej książki się tym zajmuje, w sensie jest zbieraczem.
- Czyli?
- Zbiera różne rzeczy po kanałach a potem je sprzedaje... taka praca... pewnie w rzeczywistości wyglądało to nieco ohydnie, ale jest to opisane w taki sposób, że aż sama bym zeszła do takich kanałów. - Alicja, aż zapaliła się do tego pomysłu.
- Tylko u nas nie ma tych podziemnych tuneli. - Kot trafnie zgasił Przyjaciółkę. - Ale co, cała książka jest o tym, że gościu łazi po kanałach i zbiera? Bez sensu.
- Nie no, nie o tym... choć kanałów jest tam sporo. Generalnie Dodger, bo tak ma na "imię" główny bohater, jest dosyć specyficzną osobą. Młody, sprytny, zwinny, przebiegły, najlepszy w swoim fachu i trzeba przyznać, że ma gościu olbrzymie szczęście.
- Czemu?
- Bo wplątał się w dosyć zawiłe perypetie pewnej młodej damy.
- I co nie mógł się tak po prostu z nich wyplątać?
- Może by i mógł początkowo, ale sumienie mu nie pozwalało... i nie chciał.
- No to prawy człek z niego.
- No tak. - Alicja uśmiechnęła się promiennie.
- Coś widzę po twoich oczach, że to nie wszystko co jest opisane w tej książce.
- Phi, oczywiście, że nie. No ale znasz mnie, nie lubię mówić Ci za wiele o książkach, których jeszcze nie przeczytałeś. Ale tak na zachętę dodam, że pojawia się tutaj też wiele wątków, które pewnie kojarzysz z innych książek czy czegoś tam.
- Na przykład?
- Na przykład Karol Dickens...
- O! Kojarzę gościa!
- ... Sweeney Todd.
- O kurczaczek! To faktycznie musiało być ostro jak brzytwa!
- I to jaka brzytwa. - Oboje się roześmiali.
- No dobra... dawaj mi tą książkę.
- A proszę bardzo. Tylko uważaj na te brzytwy i obślizgłe kanały.
- Jakoś dam rade. - Odpowiedział hardo Kot biorąc się do lektury.





Książko – pigułka
Wydawnictwo Dom Wydawniczy REBIS
Tytuł Spryciarz z Londynu
Autor Terry Pratchett
Główni bohaterowie Dodger
Gatunek fantasy
Narracja 3- osobowa
Akcja Zawiła, intrygująca i obślizgła
Moja ocena 5


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz